poniedziałek, 25 marca 2013

Papryka nadziewana soczewicą, ryżem i pestkami dyni (z cyklu: te nadziane)

Papryka jest dobra na wszystko! Stwierdzam parafrazując Kabaret Starszych Panów. W internecie można znaleźć wiele pozytywnych informacji na temat tego warzywa, które podobno pochodzi z Ameryki Środkowej. Wymienię tylko kilka: zawiera dużo witaminy C (podobno nawet kilkakrotnie więcej niż cytryna), beta - karotenu, pomaga w walce ze zmarszczkami (sic!). Znajdziemy w niej także sole mineralne (potas, wapń, magnez i fosfor). Uf!...

Te ostrzejsze zawierają pikantną substancję o nazwie kapsaicyna, której to przypisuje się likwidowanie komórek nowotworowych. Stosuje się ją również w medycynie, jako składnik maści rozgrzewających do ciała. Można za jej pomocą rozgonić także tłum niesfornych kibiców rozbuchanych testosteronem po przegranym meczu, gdyż zawierają ją także np. gazy pieprzowe. Do wyboru, do koloru! Dosłownie! 

Krajem najbardziej paprykowym (ever!) z możliwie paprykowych zdecydowanie są Węgry, gdzie wspomnianą już paprykę można kupić wszędzie i pod każdą postacią. Pod przepisem dodaję kilka zdjęć z targowiska Vásárcsarnok podczas pobytu w Budapeszcie. Sposób w jaki zasłoikowane papryczki kuszą klienta swą aparycją jest naprawdę niepowtarzalny. Ja się skusiłam!


SKŁADNIKI NA 1 PAPRYKĘ:
  • 1 czerwona papryka (może być też inny kolor) (2 zł)
  • 50 g soczewicy zielonej (może być równie dobrze czerwona) (0,50 zł)
  • 30 g ryżu brązowego (0,20 zł)
  • garść pestek dyni (1 zł)
  • 1/2 małej cebuli
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego ze słoiczka (0,50 zł)
  • 1/2 szklanki koncentratu pomidorowego płynnego (0,50 zł)
  • przyprawy: papryka słodka, papryka pikantna, zioła prowansalskie, gałka muszkatołowa, kminek (opcjonalnie), sól i pieprz
KOSZT JEDNEJ PORCJI:  ponad 4 złote


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

1. Soczewicę i ryż gotujemy według przepisu na opakowaniu.

2. Drobno pokrojoną cebulę podsmażamy razem z czosnkiem (czosnek dodajemy później) i wrzucamy do miski.

3. Ugotowaną soczewicę i ryż dorzucamy do miski.

4. Dolewamy koncentratu płynnego i ze słoiczka i przyprawiamy.

5. Pestki dyni podprażamy na rozgrzanej patelni aby się zarumieniły i dodajemy do miski.

6. Paprykę wydrążamy w środku. Możemy ją lekko podpiec i ściągnąć skórkę, ale to nie jest konieczne.

7. Nadziewamy paprykę i wkładamy do piekarnika na około 20 - 30 minut.

Jeśli zostało Wam troszkę farszu można go użyć na następny dzień do nadziania np. pomidora! Aha... nadzienie można zmielić blenderem... do woli!



do przystrojenia na wierzch położyłam orzech nerkowca



A oto wyżej wspomniane cuda z Budapesztu:

 

Okres przedświąteczny w każdym kraju widać wygląda tak samo... 


Osobiście bardzo się cieszę, gdyż przy produkcji tego dania nie został wyeksploatowany żaden zwierzak (danie wegańskie)! Aha... no i pamiętajcie! Jutro jest Dzień bez zjadania się nawzajem! :-)



Tadzik chociaż już nie podróżuje, na muzyce z całego świata zna się, jak wiadomo, najlepiej. Tym razem poleca węgierskiego perkusistę Elemera Balazsa z zespołem, o którym sam Pat Metheny napisał: I believe Elemér is one of the finest drummers in the world today. Utwór Around the world pochodzi z płyty o tym samym tytule, która powstała w 2002 roku.






Elemer Balazs, Around the world, 2002














1 komentarz:

  1. Też tam byłem!
    ...mimo, że nie jestem kibicem soczewicy to sama potrawa prezentuje się podobnie jak Budapeszt - oryginalnie!

    OdpowiedzUsuń