wtorek, 26 marca 2013

Wstążki ze szpinakiem, pieczarkami i orzechami nerkowca

Nareszcie udało mi się wykombinować pomysł na danie ze szpinakiem godne polecenia, w którym występuje o dziwo wegetariański akcent mięsny! Nerkowce. Całe szczęście, z mięsem łączy je jedynie nazwa, więc można je pochłaniać do woli, gdyż zawierają zdrowe tłuszcze. Wiele już słyszałam o ich wspaniałych właściwościach (np. dwie garście tych oto orzechów działają podobnie jak Prozac), ale dla mnie najważniejsze jest to, że są po prostu smaczne (delikatne i  słodkawe). Nadają się do wszystkiego: jako składnik główny, do deserów, ciasteczek, dań słonych, sałatek. Można je również stosować jako zagęszczacz do zup albo zrobić z nich olej czy mleko.

Gdyby nie to, że doczytałam się w składzie makaronu 20% jajek, byłoby to danie wegańskie. Ale zawsze można w sklepie poszukać makaronu bezjajecznego.



SKŁADNIKI NA 1 PORCJĘ:
  • 2 garście makaronu wstążki (0,50 zł)
  • 100g szpinaku baby [czyli szpinaku kobiety ;-) ] (3 zł)
  • kilka pieczarek (0,50 zł)
  • 3 ząbki czosnku (0,70 zł)
  • kilka orzechów nerkowca zmielonych lub roztłuczonych (1 zł)
  • kilka kropel cytryny
KOSZT JEDNEJ PORCJI: niecałe 6 złotych


SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:


1.Pieczarki pokroić i podsmażyć na oleju na patelni do zarumienienia. Dodać do tego starty czosnek i również podsmażyć.

2. Szpinak dokładnie opłukać i dorzucić na patelnię. Przykryć i dusić przez około 5 minut, czekając aż szpinak zwiędnie. Niepotrzebną wodę odlać z patelni lub poczekać aż się wygotuje ciągle mieszając. Na koniec skropić kilkoma kroplami cytryny aby żelazo ze szpinaku się lepiej wchłaniało.

3. Makaron ugotować według przepisu na opakowaniu i dobrze odcedzić.

4. Makaron wyłożyć na talerz i na to masę szpinakową. Posypać zmielonymi orzechami nerkowca.











Jeżeli jesteśmy już przy temacie nerkowca, to w związku z jego niebanalnym kształtem od razu na myśl przyszły mi prace bardzo ciekawej polskiej artystki Magdaleny Węgrzyn, która swego czasu zainspirowana była organicznością i tworzyła formy bardzo zbliżone do kształtu tego orzecha. Przybliżam Wam jej postać i jej niezwykły projekt, gdy te oto drobnoustroje znalazły się na wulkanie Etna i tam w kontrastujący sposób zetknęły się z surowością magmowej gleby.

PS Forma jest bardzo ważna!






więcej o tym projekcie i twórczości Magdy na:

 http://www.magdawegrzyn.pl/












2 komentarze:

  1. Bezmięsna Katarzyno, jakiego sera użyłaś do tej potrawy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Anonimowy! W tej potrawie nie ma żadnego sera. To, co widać na zdjęciu to po prostu zmielone orzechy nerkowca :-) Tak jak pisałam: gdyby nie to, że w makaronie jest 20% jaj kurzych, to byłoby to danie wegańskie!

    OdpowiedzUsuń